sobota, 14 maja 2011

Dlaczego york?

Na tym poście napiszę o tym, dlaczego kupiłam właśnie psa Yorkshire Terriera.

W 2007 roku byłam nad Morzem Bałtyckim, dokładnie we Władysławowie i tam się zaczęła historia o mnie i yorkach.
Miałam okazję zobaczyć tam kilka  yorków. Z racji tego, że nie interesowałam się tak psami jak teraz nie wiedziałam co to za rasa. Bardzo mi się spodobały te psiaki i od razu się w nich zakochałam. Były piękne, niestety nie zdawałam sobie sprawy, że to początek mody na tę rasę.
Za jakieś pół roku w moim domu pojawiły się 4 papużki, także pojechałam z tatą na giełdę koło Krakowa po różne akcesoria dla papug. Byłam tam taka pani z malutkimi i słodkimi pieskami - yorkami. Po powrocie do domu wyszukałam w internecie zdjęcia tej rasy i okazało się, że to te, które widziałam nad morzem.

Od tego momentu  bardzo chciałam mieć yorka i zaczęłam się interesować psami.
Zakupiłam książki o psach tej rasy, czytałam różne informacje w necie, szukałam hodowli w Małopolsce.
Nie przeczę, że byłam trochę za mało odpowiedzialna na kupno psa i teraz bardzo się cieszę, że wtedy go nie kupiłam.

Pewnego grudniowego dnia ustaliłam z rodzicami pewną drobną rzecz, przez co malutki Yorkshire Terrier mógł się pojawić w naszym domu. Tą rzeczą było kilka cech, których mi brakowało oraz to, abym bardziej postarała się opiekować papugami.

W ferie, czyli na początku lutego, szukałam hodowli. Znalazłam kilka, ale jedna z nich to była TA, gdzie był mój przyszły piesek.  Miałam szczęście, bo szczeniaczki urodziły się w styczniu.

Teraz kilka fotek mojego ukochanego Buddy'ego, jeszcze zanim trafił pod dach mojego domu:





Przyszedł w końcu ten dzień - 18 marca. Razem z tatą pojechałam po Buddy'ego. 
Był taki słodziusi i malusi. Nie mogłam wyobrazić sobie tego cudownego yorka w moim domu.
Chwilę posiedzieliśmy u hodowcy, tak więc Buddy mógł dłużej pobyć z siostrami - Bambi, Brandy i Bloosom, mamą - Cassie i przyjaciółmi -  Maltańczykami.
Na końcu zrobiono nam pamiątkowe zdjęcie i odjechaliśmy z Buddy'm, który przespał całą podróż.

W domu szybko się zaaklimatyzował i przyzwyczaił do nowego otoczenia.
Teraz Buddy jest energicznym i przyjacielskim yorkiem. Nigdy nie pożałuje kupna mojego czworonożnego przyjaciela!

Teraz kilka fotek mojego Buddy'ego:

 Buddy od razu po przyjechaniu do mojego domu po raz pierwszy










Zastrzegam sobie prawa autorskie: NIE KOPIUJ !!

9 komentarzy:

  1. Piękny Buddy :)

    Super post

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny maluch. Będę często odwiedzać ten blog.
    Zapraszam na mój: www.staffordshire-bulterier-hira.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też się w Yorkach nad morzem zakochałam.
    Śliczny ten twój Buddy mój Cody miał 2 braci. :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny post:)
    Śliczny psiak.
    zapraszam do siebie:
    http://white-ilovedogs.blogspot.com/

    Pozdrawiam:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ze mną było podobnie.
    Brooklyn ma brata Bostona.
    Świetny post i zdjęcia. Zapraszam do mnie www.terrierbrooklyn.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy post : )
    Buddy jest prze piękny ! ; **
    Zapraszam na mój blog :
    www.whitesterrier.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne zdjęcia - cudny Buddy (podobny do Mamusi Cassie) - Gratuluje i serdecznie pozdrawiam Agnieszka :) www.yorkville.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak dla mnie każdy psiak jest warty uwagi i tak naprawdę nie musi on być z rodowodem lecz może być również kundelek. Bez znaczenia jaka to rasa i tak o takiego zwierzaka należy ciągle dbać. Warto zaglądać do sklepu groomerskiego https://sklep.germapol.pl/ ponieważ wiem jak ważna jest ciągła pielęgnacja takiego pupila.

    OdpowiedzUsuń