czwartek, 4 sierpnia 2011

..:::OwOcOwO:::..

Tak wygląda nasz zwykły, wakacyjny dzień:
Po ósmej, Buddy "puka" (tak głośno chucha do drzwi) do mojego pokoju. Ja się budzę, albo jestem obudzona i go wpuszczam. On wesoło mnie wita i biorę go na chwilę w pościel. On zaczyna mi tarmosić kołdrę i ciągnie ją tak, że mnie odkrywa. Ja sięgam po Pottera, a on, z racji tego, że nie poświęcam mu już uwagi zaczyna mi znosić zabawki. 
Później, tak około 9, 9.30 idziemy się wysikać na dwór. Tu Buddy mnie kompletnie zdziwił... Idzie sobie za dom i wskakuje na huśtawkę... Nie ma ochoty w ogóle chodzić czy się "wypróżnić". Ja go ściągam z tej huśtawki, a on znów wskakuje, potem też go ściągam i idziemy pod lampkę, a on znów biegnie na huśtawkę, następnie daję go pod drzewo a on na huśtawkę. No nie mogę z nim... 
Ale dziś po południu w końcu się "wypotrzebił" ;D




Zaczęliśmy troszkę biegać... 
...za jabłkiem!
Rzucam Buddy'emu jabłko, a on za nim leci i każe mi się gonić, jeśli chcę mu odebrać.







No i przed chwilą właśnie najedliśmy się jagód... Buddy nauczył się obrywać jagody z krzaczka !! Sam podchodzi, zrywa i konsumuje... ehh..// I oczywiście kilka musiał sobie polizać, a jak mu nie odpowiadała to zostawił je i teraz większość na dole jest już "zużyte". 











Przed chwilą siedział koło mnie (jak pisałam tego posta) i moczył mi rękę w sensie, że nosem... A potem zadzwonił telefon i on się biegiem do niego wyrwał, a nigdy tak nie robił...


A jeszcze wczoraj, późnym wieczorem wypadł Buddy'emu pierwszy ząbek!


No i tak nam mijają wakacje.

- Bez agility - Czemu? Bo nie mam pomysł na tor ;P
- Bez szkolenia - Czemu? Bo Buddy jest za młody, według mnie, zaczniemy się szkolić po wakacjach, a jak na razie uczymy się dyscypliny i skojarzeń.


A tu jeszcze filmik z przed chwili:



Ten mój aparat kompletnie zmienia barwy dźwięków, ale cóż... Nie umiem robić tak, żeby nie było tego dźwięku....:( (jak ktoś umie, to miło by było jakby napisał jak się to robi).
A przy okazji bardzo przepraszam, że ten filmik jest taki jaki jest, czyli niedopracowany, ale nie umiem kręcić porządnych filmów ;(

I jeszcze ostatnie 2 zdjątka, takie aktualne, aktualne, czyli z teraz, z tej godziny i minuty:


 Buddy uwielbia ssać koc. Zawsze bierze go do pyska i tak zasypia ;))

7 komentarzy:

  1. Fajny blog ;) Zapraszam do mnie www.komentowanie-muzyki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny post:)
    Buddy jest śliczny szczególnie na ostatnich dwóch zdjęciach.
    Mojego szkoliłam od początku, a tor można zrobić ze wszystkiego chyba, że naprawdę nic nie ma :]

    OdpowiedzUsuń
  3. Super post . A u mnie pojawi się notka na temat agility jak TYLKO Amelce sie cieczka skończy :)
    Super wygląda jak wyjada te jagody , moja identycznie robi ,ale z porzeczkami :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Hey.
    Ale macie super wakacje.
    No Buddy kocha po prostu tą huśtawkę xD
    Mój Cody też ostatnio aportował papierówkę. xD
    Śliczne zdjęcia ,ale z tego twojego psiaka spryciula. Mój czeka aż mu się zerwie. :D

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy post:)
    śliczne zdjęcia,Buddy jest śliczny:D
    heheh,fajnie wyjada jagody;)
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie spędzacie wakacje ! , Tylko mi nie odpala filmik ;(

    OdpowiedzUsuń
  7. fajny post,super zdjęcia a najlepsze przy tych jagodach :)

    OdpowiedzUsuń